Witajcie! Dziś znowu wracamy do tematu czy Diesel jest bardziej czysty od LNG. Pisaliśmy o tym tutaj:

Podrzuciliście nam (pozdrawiamy Panie Jacku!) ciekawy komentarz dotyczący wspomnianej, holenderskiej analizy. Podchodząc do tematu poważnie, warto poznać drugą stronę medalu.

W sprawie testów przeprowadzonych przez organizację Transport & Enviroment głos zabrała holenderska agencja Nationaal Platform LNG, zajmująca się między innymi promowaniem tego paliwa. Organizacja nie podważała samych wyników badań przeprowadzonych przez badaczy poprzednim raporcie. Krytykowana jest natomiast statystyczna wielkość próby, oraz sam dobór pojazdów do testów. 

Przypomnijmy – w testach wzięły udział: Iveco Stralis NP z 2017 roku, Scania G340 LNG z 2017 roku oraz Volvo FH420 LNG z 2018 roku. 3 sztuki to dość mała próbka statystyczna, ciężko przy takim badaniu uwzględnić losowe odchyły od normy emisji, co punktuje “Nationaal Platform LNG”.

Co do użytych w badaniu pojazdów wskazano, że obydwie ciężarówki z 2017 roku doczekały się już nowszych modeli o dużo lepszej efektywności. Ba! Najnowsze IVECO z 2018 roku było nawet testowane (w innym badaniu) i uzyskiwało dużo lepsze wyniki niż jej “starszy brat” emitując ilość tlenków azotu mniejszą nawet o 90%! 

Orędownicy zasilania gazem wskazują także, że emisja szkodliwych substancji przez ciężarówki na LNG – choć faktycznie wyższa niż w dieslach – mieściła się we wszelkich normach.  Wspominają także o tym, że technologia zasilania gazem LNG to tylko okres przejściowy. Docelowo ma być zastąpiona zasilaniem czystym gazem pochodzenia biologicznego: Bio-LNG. Spalanie go pozwala ograniczyć emisję CO2 o 100%. Perspektywa takiego rozwiązania na pewno jest kusząca, ale czy na tyle, aby przymknąć chwilowo oko na jego obecną szkodliwość?