W ostatnich latach coraz wyraźniej odczuwamy zmiany klimatu, a miasta są na nie szczególnie wrażliwe. To w nich mieszka najwięcej ludzi, ciasno upchniętych w betonowych konstrukcjach. Skutkuje to takimi problemami jak np. podwyższona temperatura (tzw. miejska wyspa ciepła), która powoduje, że w upalne letnie dni trudno wytrzymać w naszych aglomeracjach.

Powszechne są też podtopienia spowodowane gwałtownym spływem wód opadowych po uszczelnionych powierzchniach (wszędzie beton i asfalt! 🤦). Zmiany klimatu jakie ostatnio obserwujemy nasilą te problemy – temperatury będą wzrastać, a intensywne ulewy występować częściej. Z taką wizją mierzą się wszystkie miasta w Polsce i Europie. Szczęśliwie coraz więcej organów administracji (także polskich!) sięga po ciekawe i innowacyjne rozwiązania urbanistyczne. Dziś będzie o jednym z nich – zielonych przystankach! 🚏

Przystanek autobusowy przy jezdni pokryty pnączami i zielenią
www.bialystok.pl

Ale jak to? 🤔 Kawałek trawnika na dachu, czy ścianie ma nam pomóc? Tak! Bo to rozwiązanie daje bardzo wielowymiarowe korzyści. Już tłumaczymy. 🧐

Po pierwsze, zielone przystanki wprowadzają roślinność do przestrzeni miejskiej i to miejsc najbardziej jej potrzebujących: pas drogi, środek miasta, zatłoczona ulica. Przebywamy tam nawet kilka razy dziennie. Zieleń uprzyjemni czas spędzony na przystanku, pozytywnie wpłynie na samopoczucie i da wytchnienie w upalny dzień. 

drewniana wiata przytsankowa pokryta sadzonkami kwiatów, oraz pnączami
https://siemiatycze.eu

Po drugie, roślinność gromadzi też wodę opadową. Dzięki temu ograniczamy jej ilość spływającą ulicami do kanałów i pozwalamy jej “pozostać” w tkance miejskiej. W ten sposób można nieco ograniczyć problem związany z podtopieniami po ulewnych deszczach. Ponadto woda odżywia rośliny (na samej wiacie jak i w jej okolicy), a odparowując tworzy odpowiednią wilgotność dla osób chorujących na astmę, czy alergię (choroby coraz bardziej popularne wśród nas – mieszczuchów) 🙁

Przystanek autobusowy porośniety pnączami od tyłu. Na dachu wiaty przystankowej znajduje się soczysto zielony trawnik.
www.bialystok.pl

Po trzecie, latem wiata przystankowa oświetlona słońcem może się nagrzać nawet do 45 stopni! Zielone przystanki potrafią obniżyć tą temperaturę nawet o 7 stopni. Wszystko dzięki izolacji termicznej i procesowi odparowania wody.

Na samym końcu musimy wspomnieć o najbardziej oczywistej korzyści, czyli produkcji tlenu i oczyszczaniu powietrza z pyłów. Szacuje się, że taki zielony przystanek może wyprodukować około 10kg tlenu rocznie pozwalając nam wszystkim odetchnąć bardziej świeżym powietrzem, gdy zasapani pędzimy na odjeżdżający autobus 😉

Dach wiaty przystankowej ukazany w zbliżeniu. Cały porośnięty mchami, trawą. W tle niewyraźna druga strona ulicy
www.bialystok.pl

Rozwiązania takie wprowadziło już kilka miast na terenie naszego kraju. Zielone przystanki możecie spotkać przykładowo w: Siemiatyczach, Radomiu, Białymstoku, czy nawet w Krakowie! Koszty takich konstrukcji to kilkadziesiąt tysięcy złotych. To dość dużo jak na budżety miejskie, jednak jak widać coraz więcej miast stosuje takie rozwiązania. Mieszkańcy mogą też wziąć sprawy w swoje ręce i głosować na takie projekty w ramach budżetów obywatelskich. Mamy nadzieję, że takich zielonych wysp będzie tylko przybywać w morzu wszechobecnego betonu. Być może pozwoli to zmienić tkankę miejską z betonowej dżungli na zieloną 🌴🐒